Kamienna guma do żucia.

Cześć.

Chce wam opowiedzieć, co dziś wydarzyło się w kiosku.

Po południu poszłam się przejść. Pomyślałam, że może pójdę na wulkan i tak zrobiłam. Kiedy szłam obok kiosku usłyszałam krzyk pewnej starszej pandy.

Okazało się, że nadepnęła ona na szkło. Jak? Już wam mówię. Jak pewnie wiecie Krucio zamienił dziś gumę w kiosku a jeśli nadal nie wiedzieliście to uważajcie na to, co chcecie wziąć do buzi! Już mówię dalej. Starsza panda wyjmowała już słoik z gumą do żucia a gdy zobaczyła, że ma w ręku kamienną gumę upuściła słoik. Chcąc posprzątać poszła po zmiotkę i szufelkę, aby sprzątnąć szkło. Zapomniała jednak, że leży ono przy samej ladzie. No i bach! Wdepnęła w szkło pewną nogą.

Weszłam do kiosku. Gdy zobaczyłam ze ta staruszka krwawi od razu sięgnęłam do apteczki, która była na ladzie. Opatrzyłam nogę i dostałam pyszne cukierki.

Ach ten Krucio! Same z nim problemy.