Kliknij !



Sekretarze

Sekretarze
Kliknij!

Wybierz język!

niedziela, 20 lutego 2011

Jak w lekarza się zabawiłam i nie wyszło mi to na zdrowie- część 2.

Rozdział 1 część 2.
...Stanęłam przed zamkiem i popatrzyłam na góry.
- Ciekawe jak mam je przebyć?- spytałam siebie samą.
- Lepiej wejdę do zamku, bo jeszcze lisek zachoruje.
Odwiedziłam Kamarie.
- Kamario ty zawsze masz genialne pomysły! Pomóż mi! Chciałabym przebyć te góry łączące Bitterlandie i Panfu- powiedziałam do Kamarii popijając herbatę z bambusa.
- Ale po co do diaska chcesz je przebyć?- spytała mnie czarodziejka.
- Na Bitterlandii rośnie kwiat snów. Muszę go zerwać, żeby uratować moją przyjaciółkę. Otrułam ją silnym środkiem usypiającym EsycyliąMariune.
Może wiesz coś o tym?
- Tak wiem.
Kamaria zaczęła opowiadać mi niezwykłą historię.
Rozdział 2
Dawno temu żyli sobie dwaj potężni magowie Krystian i Gaja.
Mieszkali na wyspie zwanej Hogerią. Panował na niej zły król Hogard.
Pewnego deszczowego dnia Krystian i Gaja zostali wezwani do pałacu.
Przyszli i stanęli przed tronem Hogarda.
- Mam dla was wspaniałe ciasto! Zjedzcie je!- powiedział Hogard.
Kristian i Gaja byli trochę zdziwieni, ale rozkaz to rozkaz. Zjedli po kawałku i...
zasnęli. O zatruciu dowiedziała się cała wyspa. Pewna panda o imieniu Farien postanowił uratować czarodziejów. Wiedział czym zostali otruci i jakie jest lekarstwo, bo znał się na medycynie. Poleciał na Bitterlandię w poszukiwaniu kwiatu snów. Przeleciał przez góry, morza i wyspy. Wylądował w dziwnym lesie.
Wszędzie można było czuć magię. Gdy wszedł do niego, wyskoczył straszny potwór i porwał go. Farien przez 7 lat żył w straszliwych męczarniach. Gdy miał już 38 lat postanowił zabić potwora. Otruł go ziołami śmierci i uciekł. Przez tydzień szukał kwiatu zmęczony, słaby i głodny. Nagle natrafił na zieloną ścieżkę porośniętą różnymi niesamowitymi kwiatami. Przechodząc przez nią Farien oglądał wszystkie dzikie drzewa i grzyby. Na końcu ścieżki zauważył złoty kwiat w niebieskiej poświacie lewitujący nad skałą. Podszedł do niego, gdy nagle wyskoczył lew... lew z twarzą kobiety. A był to Sfinks strzegący kwiatu.
- Odpowiedz poprawnie na moje pytanie, a będziesz mógł zabrać jeden skarb z magicznej polany. Jeżeli jednak odpowiesz źle będę musiała cię zabić.- powiedziała.
Farien zamyślił się i podjął wyzwanie. Sfinks oznajmił zagadkę:
Pół życia ci zajmuje, każde stworzenie tego potrzebuje. Dzięki niemu zadowolony z życia jesteś.
Farian zaczął myśleć. Zajęło mu to 6 minut. W końcu powiedział.
- Potrzebne dla wszystkich jest pożywienie, ale nie to nie jest odpowiedź! Oprócz jedzenia potrzebujemy... - pomyślał, aż w końcu wyrzucił- snu!
Sfinks uśmiechnął się i odszedł. Farian podbiegł do kwiatu i złapał go za łodygę.
Nagle wszystko zaczęło się rozmazywać. Otworzył oczy i znalazł się w swoim domu. Pobiegł do grobów Kristiana i Gai, odkopał je wyjął ciała i położył na nich po płatku kwiatu snów. Kristian i Gaja obudzili się z wiecznego snu i mianowali Fariana nieśmiertelnym czarodziejem. Farian pomagał wszystkim pandą i zdobył uznanie mieszkańców wioski. Król Hogard uciekł, a na tronie zasiadła jego dobra córka Rita.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz