Kliknij !



Sekretarze

Sekretarze
Kliknij!

Wybierz język!

niedziela, 17 października 2010

Straszna opowieść!

Cześć!
Opowiem wam moją historię, jeśli macie stracha przed ciemnością.
Nie czytajcie tego, chyba że chcecie mieć koszmary ;)
Więc zaczynamy..:

Był brzydki, wietrzy i deszczowy dzień a pioruny waliły jak szalone.
Lecz nagle zgasło światło, PSTRYK!
-Agca! Idź zobacz bezpieczniki! Chyba coś trzasnęło!
-Ale.. jest zimno i ciemno!
-Spokojnie to tylko 5 minut!
-No.. dobrze, idę.
I wyszłam, na dworze było jeszcze paskudniej niż w ciemnym domu!
-Brr.. ale zimno! Dobra, tam powinny być bezpieczniki.-powiedziałam.
-Ten jest dobry, ten też.. Aaaaa!!- i nagle przerwałam.
Po kilku minutach spadania w dół poczułam że robi się ciepło.
-Oj, muszę być już bardzo głęboko.
I upadłam na.. poduszkę?! Nawet jak na tą opowieść to dziwne!
-Halo! Jest tam kto?-krzyknęłam i echo odpowiedziało.
-Graa.! Graa.!-coś mówiło.
Połknęłam ślinę jak w każdym horrorze, których się naoglądałam.
Poszłam dalej, za strasznym głosem.

Było zimno, mokro i strasznie. Mówię wam nie chcielibyście tam być!
Po pół godzinie drogi,zaczęło się robić jeszcze zimniej.
Dźwięki były coraz straszniejsze, a ja bardziej przerażona.
-K..kim kol wiek j..jesteś w..wychodź!-krzyknęłam najodważniej jak mogłam.
I nagle potknęłam się o coś czym była.. gazeta?!
Było za ciemno żeby czytać ale widziałam wielki napis na obrazku:
,,UWAGA! ZŁODZIEJ DZIECI GRASUJE I PORYWA PO PANFU!"
Mówię wam, czułam wtedy że staje mi serce ze strachu!
Ale po mimo przerażenia, poszłam dalej.
Zatrzymałam się widząc dziwne światło, i nagle ktoś zaczął się wyłaniać.
Myślałam że to ten złodziej dzieci!

Ale ku mojemu zdziwieniu to był.. Krucio!
-Nie martw się mała pando, to tylko mój strój Hallowen , to ta Paul.
-O, cześć Paul.-odpowiedziałam.
-Też tu utknęłaś?-zapytał.
-Niestety tak.Wiesz jak z sąd wyjść?
-Nie.. BUHAHAHA!
-Paul co ci jest?
-Haha! Dałaś się nabrać naiwna pando! Teraz spotka cię..
I obudziłam się! Jezu, jeszcze na śniadaniu ledwo co jadłam płatki.
-Kochanie, co ci jest?-zapytała moja mama.
-N..nic m..mamo.
Dopiero w szkole dotarłam do siebie.

KONIEC

Och, pisząc to też się wystraszyłam.
Dobrze kończę, bo zaraz zemdleję.

Pozdrawiam!
Wasza Agca23.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz