Witajcie!
Czas na drugą część mojego opowiadania .
Nadszedł koniec zakupów. Było super! Powoli zbliżałyśmy się do obrotowych drzwi wyjściowych. Mama szła pewna siebie do przodu. W końcu gwałtownie zatrzymała się i patrzyła na wystawę z ubraniami męskimi, ale po chwili kazała mi iść do przodu i się nie zatrzymywać. Co jakiś czas oglądałam się za siebie upewniając się czy mama na pewno idzie za mną. Kilka minut później byłyśmy już w domu. Zapytałam mamę, co stała się w centrum handlowym, ale mama nie odpowiedziała mi. Pytałam o to jeszcze trzy razy, ale… Wieczorem postanowiłam porozmawiać z mamą. Pewnym krokiem poszłam do kuchni i usłyszałam, że mama rozmawia przez telefon: ,, Mówiłam ci żebyś tu nie przyjeżdżał. Tu mieszka moja córka i jak ja jej wytłumaczę…’’ Dalej już nie usłyszałam, bo wycofałam się do mojego pokoju. Całą noc myślałam, co może się dziać. Nadeszła niedziela…
CDN.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz